środa, 2 października 2013

Kolejna część, jednak , aż taka straszna chyba nie jestem :D
Do zakochania jeden krok cz.16
Miałam łzy w oczach. Tego na pewno się nie spodziewałam, zadziwił mnie naprawdę.
-Oczywiście , że tak!
Uklęknęłam przed nim , ujęłam jego twarz w dłonie, i pocałowałam go. Włożył na  moją dłoń pierścionek. Niespodziewanie, pochylił się. Myślałam , że chce zawiązać sznurówkę , albo co.
jednak on, zaczął się krztusić. Patrzyłam na niego wtedy myślałam " no tak , przeziębienie..." nie wiedziałam jak bardzo się mylę. Pluł krwią. Zgiął się w pół i upadł na ziemię. Trzęsącymi się rękoma wyjęłam telefon.
-H-h-h-halo? Z tej strony Dr. Alicja Szymańska. Mój narzeczony właśnie zaczął pluć krwią. Tętno słabe , ale wyczuwalne. Dzwonię z numeru (...) Tak , jestem lekarzem. Przyślijcie tu karetkę , jesteśmy na rynku w Sandomierzu. Dziękuję , czekamy. Uklęknęłam koło niego i udzieliłam mu pierwszej pomocy. Na szczęście wiedziałam dokładnie co robić, w końcu pracuje w szpitalu. Co mu się stało? Przecież nikt od tak sobie nie mdleje! W dodatku te inne objawy. Dość rzadkie i niepokojące. Co jeszcze nam przyjdzie przejść? Tyle już przeżyliśmy razem! Somalia, moja pamięć. Kolejna próba? Jeśli ta to , wiem, że ją przetrwamy. Jesteśmy silni. Przyjechała karetka. Wzięli Maksa. Weszłam do karetki. Po pierwsze byłam lekarzem , a po drugie przecież to mój narzeczony!
*****
Siedziałam na krzesełku i beznamiętnym wzrokiem patrzyłam w ścianę naprzeciwko mnie. Czekałam na wyniki badań. Wyszła jakaś kobieta , ubrana w kitel. Po jej minie wywnioskowałam , że nie ma dla mnie dobrych wiadomości.
-Pani Alicja Szymańska
-Tak, to ja.
-Nie mam dla pani dobrych wieści. Pani narzeczony ma guza wątroby...
Usiadłam na krzesełku , jednak po chwili wstałam z powrotem. Nie, nie mogę się poddać!
-Jak rozległy?
-Jest spory...
-Proszę pani, ja także jestem chirurgiem i proszę mi powiedzieć , po fachowemu , wszystkie możliwe informacje, chcę być w pełni świadoma.
Lekarka spojrzała na mnie. Opowiedziała mi o guzie, jego rozmieszczeniu , wielkości.
-Fatalna sprawa, w dodatku ciężki dostęp. Guz jest rozległy , trzeba będzie wyciąć całą wątrobę i zastąpić ją kawałkiem nowej...
-Wie pani kto może być dawcą?
-Jego ojciec nie żyje, a matka jest w Szwajcarii. Podróż zajmie jej kilkanaście godzin , a ten przypadek jest tak ciężki , że mój narzeczony może do tego czasu nie przeżyć...
-W takim razie co pani zrobi?
-Sama zostanę dawcą.
-Jest panie tego pewna?
-W stu procentach. Zrobię dla niego wszystko.
-Dobrze , w takim razie, zawołam pielęgniarkę , pokaże pani tymczasową salę.
-Oczywiście , tylko zawiadomię bliskich...
*****
Po telefonie od ojca poczułam się lepiej. Położyłam się na szpitalne łóżko. Weszła pielęgniarka. Wiem , że kiedy rozmawiałam z chirurgiem ona stała niedaleko i najwyraźniej słyszała całą naszą rozmowę.
-Za godzinę odbędzie się operacja.
-Dziękuję.
-Podziwiam panią.
Spojrzałam na nią. O co jej mogło chodzić? Kontynuowała.
-Poświęca pani swoje życie , dla tego mężczyzny.
-To mój narzeczony.
-Wiem , rozumiem sama mam męża i w podobnej sytuacji ,zapewne zachowałabym się tak samo..
Uśmiechnęłam się do niej delikatnie. Choć jedna osoba w tym szpitalu mnie zrozumiała...
*****
Dwie sale operacyjne na oddziale transplantologicznym w Sandomierzu. W jednej kobieta w drugiej mężczyzna. Nerwowa bieganina pomiędzy pomieszczeniami. Wymienianie szeptów. Nagle w po jednym z nich rozległ się ciągły pisk oznaczający zatrzymanie akcji serca...
_______________________________________________
Wiecie co? W sumie macie racje ,że jestem zwyrodnialcem :D ale za to z jaką klasą ;>
                                                                                                                                                 Tina ;*
-

10 komentarzy:

  1. Co żeś kobieto wymyśliła! :D Jakie zatrzymanie akcji ? Już się nie mogę doczekać kolejnej części. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Yyyy... Tego sie nie spodziewalam. Caly czas sie tu cos dzieje i to jest super. Z wielka przyjemnoscia czytam Twoje opowiadanka. /Aga (Nie z profilu, bo jestem na fonie.)

    OdpowiedzUsuń
  3. UWAGA! Robie listę fanów serialu Lekarze, która póżniej przekarze pani Magdzie Różczce :) Kto chce na niej być nich napisze mi swoje imię i nazwisko na mojego maila : anonim11999@wp.pl, można dostarczać tam też inne rzaczy któe chcecie, zęby pani Magda zobaczyłą, nwm np. rysunki itp. CZEKAM DO 22 PAŻDZERNIKA :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A osobiście będziesz jej wręczać? Jeżeli tak to liczę , że później dostanę na pocztę jakiś filmik , albo chociaż foty ;D

      Usuń
  4. Wszystko fajnie świetnie, tylko jakim cudem Alicja może być dawcą bez żadnych badań? :o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przecież po rozmowie na sali , jest przerywnik , i od razu potem przeszłam na blok , bo nie chciało mi się tg wszystkiego prawdę mówiąc pisać , niepotrzebnie przedłużając, faktycznie mogła tam coś wspomnieć , moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina! ;>
      Tina ;*

      Usuń
    2. Tak, czy siak zaliczyłaś fail, bo jest małe prawdopodobieństwo, że Alicja może być dawcą dla Maksa. Najczęściej wybiera się dawców z rodziny, bo jest większa zgodność i mniejsza szansa na odrzucenie przeszczepu. W serialu Beata nie mogła być dawcą dla Leona, za to Alicja tak.
      Nie traktuj tego jako czepiania się, czy coś, tylko jako konstruktywną krytykę.
      Pozdrawiam :P

      Usuń
    3. Wiem , wiem , ale to cała ja, kiedy piszę 5 linijkę to myślę już co będzie w 15 i później wiecznie zapominam o ważnych szczegółach. Ale u mnie jest wyjątkowo, i sweet i może być dawcą xD w każdym bądź razie przepraszam , mój błąd ;>

      Usuń
  5. będzie dzisiaj kolejna część ?

    OdpowiedzUsuń
  6. kiedy kolejna część ? ; )

    OdpowiedzUsuń