Wiem , że miało być rano , ale przyjmijmy , że 17:30 to też rano , ok ?:D
Do zakochania jeden krok cz.12
Leżałam w łóżku. Głowę miałam opartą na kletce piersiowej Maksa. Oddychał miarowo, spał. A ja , chociaż byłam bardzo zmęczona, nie potrafiłam. Myślałam co będzie jutro. Mieliśmy jechać do szpitala. Co prawda urlop miałam jeszcze przez ponad miesiąc , to uprosiłam go , żeby mnie tam zawiózł , chciałam się trochę porozglądać, poznać na nowo moich wszystkich przyjaciół. To będzie trudne. Wiem o tym.
Ale dam radę. I wiem doskonale , że Maks mi pomoże. Jest tu cały czas. Zawsze, kiedy go potrzebuje. Odpowiada mi na wszystkie , nawet jak się dla niektórych wydaje, proste pytania.
Muszę się wyspać. Wiem co mi pomoże zasnąć. Przytulam się do niego mocniej. Wsłuchuję się w bicie jego serca. To zawsze mnie uspokaja. Jak zwykle obejmuje mnie ramionami. Czuję się przez to jakby bezpieczniejsza. Powieki stają się cięższe. W końcu...
*****
Ktoś przystawia mi pistolet do głowy. Wołam głośno imię mojego ukochanego. Jednak nikt nie przychodzi mi z pomocą. Oprawca powoli pociąga za spust...Huk...
-Maks!!!!!
Poderwałam się nagle. Czoło miałam mokre od kropelek potu. Zareagował natychmiast. Wyciągnął rękę i delikatnie przyciągnął do siebie. Przytulił mnie i pocałował w głowę.
-Ciiii, już dobrze...Jesteś bezpieczna.
-Maks mi się wydaje...mi się chyba śniła ta moja egzekucja.
Widziałam , że w jego oczach pojawiły się iskierki nadziei.
-Porozmawiamy o tym jutro dobrze? Musisz się jeszcze trochę przespać.
-Splótł swoje ręce na moim brzuchu i położył głowę niedaleko mojej szyi. Czułam na skórze jego miarowy oddech. Zamknęłam oczy i liczyłam , że uda mi się spokojnie przespać resztę nocy...
*****
Obudziłam się wcześnie. Wyciągnęłam rękę , oczekując , że poczuję ciało Kellera. Jednak miejsce na łóżku jest już zimne. Czy to wszystko było tylko snem? Dopiero po chwili wyczuwam smakowitą woń wydobywającą się z kuchni. Wstałam powoli i na palcach udałam się do kuchni... Stanęłam w progu. No tak , mój mężczyzna nawet mnie nie zauważył, gotowanie to był jego żywioł. Podeszłam do niego od tyłu i delikatnie pocałowałam go w plecy. Spojrzałam mu przez ramię.
-Co dziś jemy?
-A jesteś głodna?
-Trochę.
-To idź, rozpakuj się , za 15 minut będzie śniadanie.
-A nie mogę ci pomóc?
-Nie, to ma być niespodzianka.
-ok.
Poszłam i rozpakowałam moją walizkę. Rozejrzałam się jeszcze trochę po mieszkaniu. Trochę je kojarzyłam, wiedziałam, gdzie co jest. A jednak czułam się tak jakbym była tu pierwszy raz. Dziwne.
Maks zawołał mnie na śniadanie. Zrobił świeże tosty, i przygotował do nich różne dodatki.
-Mam pytanie...
-Tak?
-Czy mówiłeś mi jak ma na imię dyrektor szpitala.
-Nie , nic nie mówiłem o dyrektorze.
-Tak , właściwie ... to dyrektorka prawda? I ma na imię ...Eliza? Ewa? Nie...Elżbieta! Tak , Elżbieta prawda?
Spojrzał na mnie radosnym wzrokiem.
-No tak , ale skąd ty to wiesz?
-Chyba... chyba sobie przypomniałam.
Wstał bez słowa i mocno mnie przytulił.
-Mówiłem ci , że wszystko będzie dobrze...
-A my nie mieliśmy jechać do szpitala?
Roześmiał się.
-Czemu się śmiejesz , o co chodzi?
-Oh , Ala , czy ty nawet ze złamaną ręką musisz być taką pracoholiczką?
-Chyba tak...
Uśmiechnęłam się. Byłam z nim szczęśliwa. Bardzo szczęśliwa...
____________________________________________________
Wiem kochani , że jest króciutka, ale może coś się jeszcze dzisiaj pojawi :* Pozdrawiam.
Tina ;*
Super! :) Mam nadzieję, że dodasz jeszcze dziś. Wiesz co... Miała bym dla Cb pewną rade. Zrób tak, żeby można było dodawać komentarze anonimowo. Podejrzewam, że będzie więcej.
OdpowiedzUsuńRacja, racja, przyznaję ;> Pozdrawiam jak zwykle.
UsuńTina ;*
ja też mam taką nadzieje że pojawi się kolejna część
OdpowiedzUsuńJak miło, że Aga pomyślała sobie o nas anonimkachXD
OdpowiedzUsuńWszystkie te opowiadania są świetne. Oryginalny pomysł i fajne wykonanie :D
ANULA
suuuuper! mam nadzieje ze pojawi się dzisiaj jeszcze jedna czesc! :)
OdpowiedzUsuńufff , nie wiem czy wyrobie , ale obiecuję , że stanę dla was na głowie żeby tak było :)
UsuńTina ;*
ja też mam taką nadzieje / Kaśka
OdpowiedzUsuńSuper :-) czekam na ciąg dalszy
OdpowiedzUsuńTo jak będzie jeszcze dziś, czy nie? ;p
OdpowiedzUsuń